04.01.2017

04.01.2017

Działania RPO wobec PZD odbiły się szerokim echem po ogrodach. W efekcie sprawą zainteresował się senator Mieczysław Augustyn. W odpowiedzi na jego wystąpienie, dr. A. Bodnar tłumaczył przesłanki, którymi się kierował kwestionując statut PZD. Poniżej zamieszczamy pismo przesłane do senatora. Z satysfakcją odnotowujemy, że RPO nie atakuje już PZD i tłumaczy swoje działania standardową procedurą. Trzeba jednak zaznaczyć, iż wbrew obecnym wyjaśnieniom, pismo podpisane przez RPO i skierowane do PZD – od którego zaczął się spór – zawierało szereg nieprawdziwych twierdzeń odnoszących się do statutu i działania organizacji. Dlatego negatywny odbiór, z jakim spotkało się ono ze strony PZD i jego członków, był jak najbardziej uzasadniony.

 

 

 

Kategorie: