Wrocław, 20 listopada 2014 r.

Wrocław, 20 listopada 2014 r.

 
Rodzinny Ogród Działkowy
„PARTYNICE”
we Wrocławiu
 
 
 
RZECZNIK PRAW OBYWATELSKICH
 
prof. dr hab. Irena LIPOWICZ
 
Al. Solidarności 77
00 – 090   W a r s z a w a
 
 
 
         Szanowna Pani Profesor!
 
 
         My, działkowcy, zrzeszeni w Polskim Związku Działkowców, czujemy się obywatelami drugiej kategorii. A jest to po części Pani zasługa, wielce zresztą wątpliwa. Po długiej i trudnej walce uchwalona została i weszła w życie nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych. Powstała w wyniku kompromisu, który ma zapewniać zachowanie praw działkowców i właścicieli gruntów, na których znajdują się ROD. Tę inicjatywę własnymi podpisami poparło ponad 900 000 obywateli.
 
         Projekt ustawy został stworzony przez osoby kompetentne i znające się na kwestiach działkowych. Konsultowano go ze specjalistami konstytucjonalistami, a także z działkowcami. Projekt przeszedł całą drogę legislacyjną przez podkomisje, komisje sejmowe i senackie. Podczas głosowań w Sejmie
i Senacie ustawa została uchwalona prawie jednogłośnie. Następnie została podpisana przez Prezydenta RP. Dlatego też nie jesteśmy w stanie zrozumieć dlaczego podważana jest jej zgodność z Konstytucją zarówno przez Sąd Najwyższy, jak i przez Panią, Rzecznika Praw Obywatelskich. Wydawać by się mogło, że również naszych praw, zwyczajnych, a przecież licznych działkowców, którzy nie chcą babrać się brudną polityką. Chcą natomiast w spokoju użytkować te niewielkie połacie naszej, polskiej, rodzinnej ziemi, dla dobra własnego, ale i społeczności w której funkcjonują, działają, po prostu żyją. A jednak nie mają spokojnej głowy.
 
Uczestnicząc w zebraniach tzw. ustawowych nie odłączają się od swojego, silnego Związku, który sami tworzą, wiedząc, że on właśnie ochroni ich przed złem, którego się obawiają. A tymczasem z ust osoby, która powinna ich bronić, bo przecież jest ich rzecznikiem, od osoby zaufania publicznego słyszą, że powinno się rozwiązać ich organizację, do której należą i zaczynać wszystko od początku, od podstaw. Nie rozumiemy tego, i mówiąc szczerze, taka logika nie jest i nie będzie nam bliska. Wiemy jedno: jak nie wiadomo o co chodzi, to na pewno chodzi o pieniądze. O to, żeby się nie narobić, a zarobić. Tylko dlaczego naszym i naszych ogrodów kosztem? I taki sposób myślenia popiera Rzecznik Praw Obywatelskich? No, chyba trochę wstyd angażować tak wysoki autorytet do rozgrywek polityczno-finansowych.
 
         Opiera Pani swoje wątpliwości na piśmie dyrektora Biura Studiów
i Analiz Sądu Najwyższego nie sprawdzając ile wspólnego z ideą ogrodnictwa działkowego mają środowiska, które sugerują niezgodność nowej ustawy
o ROD z Konstytucją RP. Po raz pierwszy Rzecznik Praw Obywatelskich występuje przeciwko ustawie, która narodziła się z obywatelskiej inicjatywy.
 
         Niestety, po raz kolejny z inicjatywy Sądu Najwyższego formułowany jest wniosek podważający konstytucyjność tych zapisów Ustawy, które gwarantują istnienie Ogrodów. Przeciwko obywatelskiej ustawie stawia Pani Rzecznik interesy stowarzyszeń ogrodów działkowych z województw małopolskiego i podkarpackiego, nie interesując się nawet tym, czy istnieją one zgodnie z prawem, czy prowadzą choćby jeden ogród i w czyim interesie owe „stowarzyszenia” występują, bo przecież nie w interesie prawie miliona obywateli, którzy obywatelski projekt poparli.
 
         Pani Rzecznik!
 
         Czy nie należałoby może więcej uwagi i serca poświęcić tym obywatelom, którzy akceptują obowiązujące w Polsce prawo, starają się je tworzyć i doskonalić, czy też korzystniej, Pani zdaniem, skłaniać się bardziej ku tym obywatelom, którzy starają się to prawo łamać, bądź je obchodzić dla uzyskania własnych, indywidualnych korzyści? Czy prezentując swoje wątpliwości w mediach faktycznie reprezentuje Pani prawa obywatelskie szerokich grup społecznych, czy też liczy Pani bardziej na poklask tych, dla których ogrodnictwo działkowe jest solą w oku, a dobro seniorów, ich zdrowie niewiele znaczą, bo przecież nie tylko, że nie wytwarzają oni dochodu narodowego, to jeszcze trzeba im wypłacać emerytury, a to zubaża nasz kraj… Oj, chyba nie w tę stronę Pani skręciła…?
 
Zarząd i działkowcy
ROD „PARTYNICE”
we Wrocławiu

 

 

Kategorie: