26.01.2015r.
26.01.2015r.
POLSKI ZWIĄZEK DZIAŁKOWCÓW
RODZINNY OGRÓD DZIAŁKOWY „RADOŚĆ”
ul. Klecińska 124, 54-412 Wrocław; tel. 0512 733 758;
adr. koresp. ul. Strzegomska 288/2, 54-432 Wrocław
NIP: 894-25-99-047 REGON: 00701591549776
Sąd Rejonowy dla m. St. Warszawy XII Wydz. Gosp. Kraj. Rejestru Sądowego Nr KRS: 0000293886
L.dz. 009/15 Wrocław, dnia 26.01. 2015 r.
Pan Adam MICHNIK
Redaktor Naczelny Gazety Wyborczej”
ul. Czerska 8/10
00 – 732 WARSZAWA
dot. artykułu p.t. Ogrody nadal w rękach PZD autorstwa red. Marka Wielgo zamieszczonego w wydaniu Gazety Wyborczej z dnia 21 stycznia 2015 r. w dodatku Dom;
Czytając wymieniony artykuł red. Marka Wielgo ze zdumienia przecierałem oczy i nie wiedziałem czy mam się śmiać czy też płakać. Przyznaję, że śmiać się nie wypadało, bo treść artykułu dotyczyła poważnych kwestii i została zamieszczona w dzienniku prasowym o szanowanej renomie. Płakać jednak też mi nie wypadało, bo sianej w tym artykule nieprawdy i tendencyjnych złośliwości było tak wiele, że nie mogłem wyjść ze zdumienia wywoływanego co chwilę zadawanymi sobie pytaniami: Jak to możliwe, żeby tak poważny dziennik pozwalał sobie na zamieszczanie na swoich łamach tak kłamliwych i złośliwych artykułów? Czyżby „Gazecie Wyborczej” zależało na oszukiwaniu społeczeństwa? Komu i czemu mają służyć zamieszczone zniekształcone informacje?
Pan redaktor Marek Wielgo po swojemu zinterpretował informacje PZD dot. przebiegu organizacji w ogrodach walnych zebrań wymaganych z mocy ustawy o r.o.d. z dnia 13 grudnia 2013 r. Nie przyjmuje za oczywiste tego co zaistniało i jest już faktem, że konsekwencją odbytych zebrań jest to, że zdecydowana większość ogrodów pozostaje w PZD. Pan redaktor nie przyjmuje również do wiadomości tego, że był to skutek zaangażowania PZD i dbałości o ich prawidłowy przebieg. Pan redaktor, w swoich rozważaniach, dopatruje się wręcz zupełnie czego innego, a nawet i sabotażu i staje po stronie tych, którzy właśnie ten sabotaż czynili. Nie wspomina przy tym tego, że z tych 238 ogrodów, które wybrały samodzielność nie wszystkie tę samodzielność uzyskają, bo po drodze złamały postanowienia w/w ustawy. Szczęść im Boże, bo jeśli nawet któryś z nich tę samodzielność prawnie usankcjonuje to bardzo się nam przysłuży, bo dzięki nim PZD pozbędzie się tych, którzy w przeszłości tylko nam szkodzili, łamali prawo i interpretowali je po swojemu.
Dla porównania pozwolę sobie nadmienić, że w okręgu wrocławskim żaden ogród, a jest ich 225, nie wyłączył się ze struktur PZD. Nikt nie wybrał własnej drogi działania, bo działkowcy z wszystkich naszych ogrodów doceniają rolę i znaczenie PZD. Jest to nasz wspólny sukces. Dlatego dopatrywanie się braku dojrzałości wśród naszych działkowców w dokonywaniu wyborów uważam za obraźliwe. Szczególnie razi mnie to, że pan redaktor M.Wielgo wręcz sugeruje potrzebę wyłączania się ze struktur PZD, a nawet radzi iść za przykładem takich odszczepieńców związkowych jak Stowarzyszenie Ogrodowe „Azalia” w Zabrzu.
Tylko pod jednym względem zgadzam się z panem redaktorem M. Wielgo mianowicie z tym, że działkowcy chcą mieć wreszcie święty spokój. Dlatego dobrze będzie jeżeli w przyszłości weźmie on to pod uwagę gdy przyjdzie mu ochota pisać o działkowcach i o PZD. Wtedy to najlepiej będzie gdy powstrzyma on swoje redaktorskie pióro i zanim je uruchomi to wcześniej zapozna się z treścią stanowiska Biura Krajowej Rady PZD pt. Działkowcy nie gęsi, swój rozum mają zamieszczonego na stronie internetowej PZD w dniu 23.01.2015 r. Z mojej strony całkowicie zgadzam się z poglądami tam wyrażonymi. Dodam też, że właśnie wspomniane stanowisko skłoniło mnie do zapoznania się z treścią omawianego artykułu p. M. Wielgo, bo właśnie z powodu wypaczania przez niego wielu spraw w przeszłości od dawna nie jestem już czytelnikiem „Gazety Wyborczej”. Szkoda pieniędzy i czasu na czytanie czegoś, co jest niezgodne z prawdą i wynika ze złych intencji.
Z poważaniem:
PREZES ZARZĄDU ROD „RADOŚĆ”
we Wrocławiu
Jerzy Karpiński